Choć od tych tragicznych wydarzeń minęły już dwa lata i osiem miesięcy, rodziny zmarłych wciąż przeżywają tę bolesną stratę. Był 8 maja 2021 roku. Tomasz G. (43 l.) i jego partnerka Beata J. (42 l.) jechali motorem marki suzuki drogą od strony Lutomierska. Obok nich hondą podążał Przemysław B. (40 l.). W przeciwnym kierunku swoim jeepem poruszała się Agnieszka Z. Niestety, kobieta w pewnym momencie rozpoczęła manewr wyprzedzania jadącego przed nią samochodu. Zjechała na lewy pas i w tym momencie czołowo zderzyła się z motocyklistami. Tomasz G. i Przemysław B. zginęli na miejscu. Narzeczona pierwszego z mężczyzn trafiła do szpitala, ale jej obrażenia były tak poważne, że lekarzom nie udało się uratować kobiety. Para osierociła syna Dominika. Pan Przemysław pozostawił pogrążone w żałobie troje dzieci i żonę Martę.
Sprawczyni wypadku trafiła do szpitala, a potem do aresztu, skąd wyszła po wpłaceniu kaucji. Śledczy ustalili, że Agnieszka Z. umyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, ponieważ w terenie zabudowanym poruszała się z prędkością około 120 km/h.
Równo dwa lata temu, w styczniu 2022 roku rozpoczął się proces kobiety, która odpowiada za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi jej do 8 lat więzienia.
Na ostatniej rozprawie pełnomocnicy bliskich ofiar wystąpili do sądu, by ten zasądził od Agnieszki Z. odszkodowanie w łącznej wysokości 400 tysięcy złotych. Nim sąd podejmie decyzję w tej sprawie, zobowiązał wnioskujących do dostarczenia dokumentów finansowych poświadczających, jakie odszkodowania do tej pory zostały wypłacone przez towarzystwa ubezpieczeniowe.
Kolejną rozprawę w tej sprawie zaplanowano na marzec. Wtedy strony procesu mają już wygłosić mowy końcowe, możliwe jest również ogłoszenie wyroku.