Do zdarzenia doszło 20 listopada nad ranem. Policjanci ze Zgierza dostali zgłoszenie na temat kobiety, która próbowała odjechać samochodem będąc- najprawdopodobniej - pod wpływem alkoholu. Zapach alkoholu wyczuła kasjerka jednego ze sklepów.
>> Pijana matka w Głownie. 34-latka urodziła dziecko, które miało 3 promile. Wkrótce kobieta usłyszy zarzuty
- (...) pracownica sklepu zauważyła, że kobieta wsiadła do samochodu i próbuje odjechać. Natychmiast wybiegła na parking i powstrzymała kierującą zabierając jej kluczyki. W rozmowie z funkcjonariuszami kierująca 41-latka przyznała, że piła alkohol poprzedniego dnia - czytamy w wyjaśnieniach policji. Okazało się, że kobieta przyjechała samochodem na zakupy razem ze swoim 2-letnim synem.
Policyjne badanie wykazało, że 41-latka miała 1,84 promila alkoholu w organizmie. - Kierująca została zatrzymana i noc spędziła w celi zgierskiego aresztu. Zgierzanka usłyszała już zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia małego pasażera - informuje policja. I dodaje: - Za takie przestępstwa grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Kobieta nie była dotąd notowana. Dziecko trafiło pod opiekę rodziny, a o zdarzeniu został powiadomiony sąd rodzinny.