O tej nieprzyjemnej sytuacji pisze Express Ilustrowany. Zgon pierwszego z mężczyzn odkryto rano, podczas budzenia, śmierć drugiego około godz. 13 zauważyła rodzina, która przyszła z wizytą. Pacjent, który przebywał na tej samej sali nie mógł chodzić, więc zarówno śniadanie, jak i obiad musiał zjeść... w obecności nieboszczyków.
Sytuacją zbulwersowana była żona mężczyzny. Okazuje się jednak, że w szpitalu nie ma osobnej sali dla zmarłych, a zdaniem rzecznika placówki wszystko dzieje się zgodnie z przepisami.
PRZECZYTAJ TEŻ: Afera w Centrum Krwiodawstwa w Łodzi. Markowe ubrania za pieniądze centrum, przewóz karetkami pracowników i nieprawidłowości przy pobieraniu krwi
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku!
ZOBACZ TEŻ: To nie Chorwacja ani Karaiby! To Lazurowe Jezioro położone zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od Łodzi!
ZOBACZ WIDEO: