Kradzież miała miejsce około godziny 1:00 w nocy. Właściciela BMW obudził głos silnika odjeżdżającego sprzed domu auta. Powiadomieni policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Auto zostało namierzone kilkanaście kilometrów od miejsca kradzieży - stało porzucone z włączonymi światłami mijania na parkingu przy trasie DK12.
Metoda „na walizkę” nazywana jest tak, bo urządzenie, którym posługują się złodzieje przypomina właśnie walizkę. Złodzieje nie ograniczają się tylko do kradzieży np. w momencie, gdy właściciel wyjdzie z auta i pójdzie na zakupy, ale działają również w okolicach domów. Liczą na to, że kierowca położył kluczyk w miejscu, gdzie uda się go wykryć z zewnątrz - np. blisko drzwi czy okna. W takiej sytuacji złodzieje nie muszą się nawet zbliżać do ofiary.
W domu nie należy kłaść kluczyków przy wejściu, w przedpokoju, na parapecie czy nawet przy ścianie zewnętrznej budynku. Najlepiej włożyć kluczyk do metalowego pudełka, specjalnego pokrowca, czy zawinąć w folię aluminiową. Dobrze kupić specjalne etui lub inne opakowanie na kluczyk zbliżeniowy do auta, które tłumi sygnały radiowe i zmniejsza ryzyko przechwycenia przez złodziei sygnału emitowanego przez kluczyk. Takie profesjonalne etui są już dostępne na rynku.