Zdarzenie miało miejsce po godzinie 17:00. Świadek przejeżdżający przez miejscowość Zwierzyniec zauważył opla, który poruszał się tzw. "wężykiem", zjeżdżając z prawego na lewy pas. "Podejrzewając, że kierowca może być pijany, świadek cały czas obserwował go, zachowując bezpieczny dystans i powiadomił dyżurnego sieradzkiej komendy. W pewnym momencie kierujący oplem stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. Świadek podszedł do niego i po krótkiej rozmowie wyczuł od niego woń alkoholu. Kierowca opla, chcąc uniknąć odpowiedzialności uciekł w kierunku pobliskiego lasu. Po kilku minutach mężczyzna wrócił, wsiadł za kierownicę i próbował wyjechać z rowu. W tym czasie na miejsce przyjechał patrol policji" - podaje asp. sztab. Agnieszka Kulawiecka z Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu.
Funkcjonariusze ustalili jego tożsamość i sprawdzili stan trzeźwości. Okazał się nim 35-letni mieszkaniec powiatu sieradzkiego. Alkomat wskazał, że ma on w organizmie ponad 4 promile alkoholu. Mężczyźnie zatrzymane zostało prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny, a samochód został zabezpieczony.
Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata. Obligatoryjne zasądzane jest również od sprawców świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.