Polecany artykuł:
AKTUALIZACJA: 8 marca, godz. 14:00
Dziewczynkę postanowili wesprzeć kibice Widzewa - dlatego przed i podczas sobotniego (9 marca) meczu Widzew - ROW Rybnik oznaczeni wolontariusze będą zbierać pieniądze do puszek, które później zostaną dołączone do puli pieniędzy zbieranych przez rodziców Kasi na jej operację w Stanach.
Kto nie będzie na meczu, nadal może pomóc Kasi poprzez wpłatę za pośrednictwem fundacji Siepomaga.pl.
WIĘCEJ O CHOROBIE KASI W MATERIALE:
- Któregoś dnia na badaniu kontrolnym pielęgniarka zapytała mnie, czy aby przypadkiem Kasia nie jest bita. Łzy stanęły mi w oczach, bo przecież nigdy w życiu nie zrobiłabym mojej córeczce krzywdy. Sińce pod oczami, sine palce i niemal fioletowe usta to objawy śmiertelnie poważnej wady serduszka - opowiada Gabriela, mama Kasi.
Stan 2,5-latki pogarsza się w szybkim tempie. Dziewczynka przeszła w Polsce trzy poważne operacje, które nie przyniosły pożądanych efektów. Jak opisuje pani Gabriela, dotychczasowe operacje przedłużyły jej życie, ale nie uratowały go.
PRZECZYTAJ TEŻ: Łódź: Wybrał przypadkową ofiarę i skatował na klatce schodowej!
Kobieta wysłała wyniki dziewczynki do profesora Hanley’a z kliniki w USA, który jest specjalistą od operacji wad serca. Kasia została zakwalifikowana. - Wraz z kwalifikacją przyszedł kosztorys, który zwalił mnie z nóg – ponad 7 milionów za życie mojego dziecka! Przez chwilę myślałam, że takie pieniądze nie są realne do zebrania. Ja sama nie jestem w stanie ich sobie nawet wyobrazić. Dla Kasi uwierzyłam w cud... - opisuje jej mama.
Zbiórka na operację Kasi prowadzona jest na portalu siepomaga.pl. Do tej pory wpłacono blisko 1 300 570 złotych. Wciąż pozostało ponad 6 milionów złotych.