Tragiczna śmierć nastoletniego Wojtka
Wojtek był niezwykle zdolnym i wrażliwym nastolatkiem. Śpiewał w zespole działającym przy kościele Jezuitów, występował też w lokalnym ośrodku kultury. Na co dzień chodził do uznawanego za najlepsze w mieście liceum im. Bolesława Chrobrego. Jakie łączyły go relacje z innymi uczniami tej szkoły, ustala teraz prokuratura. Istnieje bowiem podejrzenie, że Wojtek miał być nękany, co doprowadziło go samobójstwa. Ostatniego dnia ubiegłego roku wyskoczył z 9 pietra jednego z piotrkowskich wieżowców.
- Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim prowadzi śledztwo w sprawie zaistniałego w dniu 31.12.2024 r. w Piotrkowie Trybunalskim, zgonu małoletniego do którego doszło na skutek upadku z wysokości. W sprawie dopuszczono dowód z sądowo-lekarskiej sekcji zwłok. Aktualnie trwają czynności zmierzające do ustalenia okoliczności oraz przyczyn zdarzenia. Postępowaniem objęto sprawdzenie informacji czy małoletni był nękany przez osoby trzecie - mówi Dorota Mrówczyńska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie.
Marsz ku pamięci 15-letniego Wojtka w Piotrkowie
Wujek Wojtka, w rozmowie z portalem Onet, przyznał, że nastolatek był szykanowany w szkole, a do internetu wyciekło zdjęcie, na którym ściągnięto mu spodnie. W niedzielę, 9 lutego wstrząśnięci śmiercią 15-latka mieszkańcy Piotrkowa organizują marsz jego pamięci. Chcą zaprotestować w ten sposób przeciwko przemocy, agresji i bierności w szkołach.
Reporter "Super Expressu" próbował rozmawiać z przedstawicielami placówki. Dyrektor szkoły, do której chodził Wojtek, do czasu zakończenia śledztwa nie chce komentować sprawy. Do tematu wrócimy w łódzkim oddziale naszego serwisu.
![Super Express Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-AdoB-4fwi-WKnx_super-express-google-news-664x442-nocrop.jpg)