Biała Rawska. 18-latek ukradł autobus, taranując wszystko na swoje drodze
Kilkadziesiąt tysięcy złotych wyniosły straty po szalonym rajdzie 18-latka, który w Białej Rawskiej ukradł autobus. Do zdarzenia doszło pod koniec września, ale Komenda Powiatowa Policji w Rawie Mazowieckiej poinformowała o wszystkim dopiero we wtorek, 3 października, gdy zapadła decyzja o jego tymczasowym aresztowaniu. Feralnego dnia, ok. godz. 20, chłopak dostał się na jedną z prywatnych posesji, kradnąc sprzęt elektroniczny i ubrania, ale przy okazji zobaczył, że w stojącym obok autobusie zostały kluczyki. 18-latek, nie namyślając się długo, wsiadł za kierownicę i ruszył.
- Wyjeżdżając z posesji skradzionym autokarem, uszkodził bramę, uderzył w słup oświetleniowy i wjechał w posesję obok, taranując wszystko, co napotkał na swojej drodze. Następnie oddalił się w nieznanym kierunku. Po dwóch dniach od zdarzenia został zatrzymany przez policjantów z Białej Rawskiej po tym, jak wrócił na posesję i chciał ponownie ukraść sprzęt elektroniczny - relacjonuje aspirantka Agata Krawczyk.
Jak dodaje kobieta, w czasie kradzieży autobusu 18-latek znajdował się pod wpływem alkoholu, co udało się ustalić dzięki zeznaniom świadków i badaniom przeprowadzonym przez biegłego. Decyzją sądu, a na wniosek prokuratora wobec chłopaka został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci 3 miesięcznego aresztu. Za popełnione czyny grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.