BMW

i

Autor: pixabay.com /CC0 fot. Autophotography BMW

23-latek zgłosił na policję kradzież BMW. Okazało się, że zaparkował je pod hipermarketem i... był pijany

2018-04-18 13:33

23-letni mieszkaniec Aleksandrowa Łódzkiego znajdując się najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu pozostawił pojazd na parkingu przed hipermarketem, a po godzinie zgłosił się w komisariacie powiadamiając o kradzieży BMW. Usłyszał zarzut za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.

Jak opisuje policja, na komisariat w Aleksandrowie zgłosili się dwaj bracia, którzy chcieli złożyć zawiadomienie o  kradzieży BMW. Jak wynikało ze zgłoszenia samochód należał do jednego z nich, drugi był użytkownikiem. Auto miało zostać skradzione godzinę wcześniej z jednego z przyblokowych parkingów. - Policjanci odnaleźli samochód już po kilkunastu minutach przy miejscowym hipermarkecie. Auto było zamknięte, a stacyjka i wkładka zamka nie nosiły śladów widocznych uszkodzeń. Funkcjonariusze sprawdzili zapis monitoringu obejmującego ten rejon. Szybko ustalili, że BMW zostało  zaparkowane tam godzinę wcześniej.  Samochodem przyjechał  młody mężczyzna. Jego wygląd i ubiór wskazywały, że był to brat właściciela pojazdu - opisuje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.

ZOBACZ: System eCall na łódzkich drogach. Jak oceniają go służby? [AUDIO]

Badanie wykazało w jego organizmie około 2 promili. 23-latek spożywał tego dnia procentowe trunki i najprawdopodobniej w pewnym momencie zapomniał już gdzie zaparkował auto brata więc postanowił zgłosić kradzież. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat więzienia.

ZOBACZ: Wiemy już, kiedy w Łodzi wystartuje wypożyczalnia skuterów elektrycznych! [SZCZEGÓŁY]