Liczy się skupienie, samodyscyplina i odwaga, żeby skoczyć na głowę z kilku metrów. W Zatoce Sportu Politechniki Łódzkiej odbyło się Grand Prix w skokach do wody. W zawodach wzięli udział zawodnicy w wieku od 6 do 15 lat. -Na początku na pewno bardzo się bałam, że mogę spaść na plecy albo coś sobie zrobić - mówi 9-letnia Gabrysia Skalska. - Ale potem się okazało, że nawet jeżeli spadnę z antycechą to nic się nie stanie. Trochę popiecze i przestanie. Za każdym razem kiedy wykonam jakiś skok myślę sobie "ale fajnie, chcę jeszcze raz!"
Skoki są, wbrew pozorom, bardzo bezpieczną dyscypliną sportową. - Czasami się zdarza, że większe emocje są u rodziców niż u dzieci - mówi Grzegorz Lesiak przewodniczący komitetu technicznego skoków do wody w Polsce. - Dziecko w wieku sześciu lat nie ma tej granicy, którą mają starsze dzieci. Problem zaczyna się z dziećmi pomiędzy dziewiątym a dwunastym rokiem życia, bo one to poczucie strachu już mają. Kiedy wykonują coraz śmielsze ewolucje, czasem ten strach wygrywa i rezygnują.
Podczas 3. Grand Prix dzieci skakały z najwyższej z wież, która ma 10 metrów.