Adwokat z Łodzi stanął przed sądem za trumny na kółkach

i

Autor: Dariusz Kucharski/Policja

Adwokat z Łodzi stanął przed sądem za trumny na kółkach. „Leczę się psychiatrycznie”

2022-05-12 12:14

„To była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach. Dlatego te kobiety zginęły” - te słowa łódzkiego adwokata Pawła K. (42 l.) wypowiedziane tuż po wypadku śmiertelnym z jego udziałem zszokowały całą Polskę. Teraz mecenas odpowie za nie przed Sądem Dyscyplinarnym przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Łodzi, gdzie w środę (11.05) zaczął się jego proces.

O Pawle K. zrobiło się głośno pod koniec września ubiegłego roku. Mężczyzna uczestniczył w kraksie, do której doszło w okolicach Barczewa pod Olsztynem. Jak wynikało wówczas z ustaleń policjantów, kierujący osobowym mercedesem adwokat zjechał na przeciwny pas ruchu i doprowadził do czołowego zderzenia z audi. Na miejscu zginęły podróżujące nim dwie kobiety– 53-letnia Anna T. i 57-letnia Barbara N..

Paweł K. dzień po wypadku w mediach społecznościowych umieścił film, w którym drwił z samochodu ofiar. - Po naszych drogach poruszają się trumny na kółkach. I to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach. I między innymi dlatego te kobiety zginęły – mówił.

Adwokat z Łodzi stanął przed sądem za trumny na kółkach

Na te szokujące słowa natychmiast zareagował Rzecznik Dyscyplinarny przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Łodzi, który wszczął przeciwko mecenasowi postępowanie. Doprowadziło ono do postawienia go przed Sądem Dyscyplinarnym. Paweł K. został oskarżony o uchybienie zasadom godności zawodowej adwokata. W trakcie rozprawy nie przyznał się do winy, stwierdził natomiast, że od wielu miesięcy leczy się psychiatrycznie. Grozi mu upomnienie, nagana, kara finansowa, zawieszenie oraz wydalenie z zawodu.

CZYTAJ TEŻ: Znany adwokat z Łodzi zawieszony, ale to bez związku ze śmiertelnym wypadkiem. Po zderzeniu z jego mercedesem zginęły dwie kobiety

Śledztwo w sprawie wypadku w dalszym ciągu prowadzi Prokuratura Okręgowa w Olsztynie. Dopiero kilka dni temu śledczy otrzymali opinię biegłego o przebiegu zdarzenia. Od jej wyników zależy, czy Paweł K. usłyszy zarzuty karne w związku z tą tragedią.

"Zginęły, bo jechały trumną". Adwokat doprowadził do śmiertelnego wypadku, teraz szokuje

Jak poinformował PAP w czwartek (12.05.2022) rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny, "na początku miesiąca do Prokuratury Okręgowej w Olsztynie wpłynęła opinia dotycząca wypadku drogowego zaistniałego pomiędzy Jezioranami a Barczewem".

- To opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego. Aktualnie prokurator zapoznaje się z opinią. Strony mają prawo zgodnie z kodeksem postępowania karnego zapoznać się z opinią i złożyć stosowane wnioski dowodowe. W połowie miesiąca prokurator na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego podejmie dalsze czynności procesowe - powiedział prokurator Stodolny.

Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało w kwietniu, że na polecenie wiceministra Sebastiana Kalety złożyło wniosek o zawieszenie w czynnościach zawodowych adwokata Pawła K.

W komunikacie podano, że "wniosek Ministerstwa Sprawiedliwości jest reakcją na bierność organów dyscyplinarnych adwokatury w postępowania wobec adwokata. O wszczęcie takiego postępowania ministerstwo zwróciło się do rzecznika dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi niezwłocznie po ukazaniu się bulwersującego wpisu Pawła K.". Jak podkreślono, sąd dyscyplinarny powinien "z urzędu zawiesić go (Pawła K. - PAP) w wykonywaniu czynności". "Jest to niezbędne dla dobrego imienia adwokatury oraz właściwego biegu postępowania dyscyplinarnego" - podkreślono w komunikacie.

MS oceniło ponadto, że błędne jest oczekiwanie przez adwokaturę na rozstrzygnięcia prokuratury co do ewentualnej odpowiedzialności związanej ze sprawstwem wypadku - informuje PAP.

"Zwłaszcza że – jak wynika z informacji prezentowanych przez prokuraturę – w sprawie musiało dojść do zmiany biegłego, któremu pierwotnie zlecono sporządzenie opinii. Ministerstwo z ubolewaniem obserwuje wielomiesięczne opóźnienie w rozpoznawaniu sprawy dyscyplinarnej Pawła K. i oczekuje, że sprawa zostanie w końcu wyjaśniona bez zbędnej zwłoki" - oświadczono w dokumencie

Sonda
Czy kierowca, który spowodował wypadek, powinien trafić do więzienia?