Polecany artykuł:
Jak informuje Dziennik Łódzki, do zdarzenia miało dojść 10 września. Mundurowi mieli okraść na 1200 złotych pijanego łodzianina, którego odwozili na izbę wytrzeźwień. Po kilku dniach mężczyzna skontaktował się ze strażnikami przez portal społecznościowy. Według jego relacji, funkcjonariusze przyznali się do kradzieży i oddali mu pieniądze. Poszkodowany nagrał rozmowę i skierował sprawę do prokuratury. Śledczy badają teraz materiał dowodowy.
Czytaj też: Świętowanie osiemnastki zakończyło się wielką rozróbą. 13 osób z zarzutami
Według prawa, dopóki strażnicy nie mają statusu podejrzanych (czyli do chwili aż zostaną im postawione zarzuty) nie można wobec nich wyciągnąć konsekwencji dyscyplinarnych. Wiadomo jednak, że jeden ze strażników sam złożył wypowiedzenie.
Tematem zajęła się reporterka Radia ESKA Nella Krysztofowicz. POSŁUCHAJCIE materiału: