Łódź. Pijany 62-latek wtargnął do kościoła. Rodzice otoczyli dzieci
Uczestnicy mszy św. w kościele na placu Kościelnym w Łodzi musieli chronić swoje dzieci, po tym jak w Boże Narodzenie, 25 grudnia, wtargnął tam agresywny mężczyzna - informuje PAP. Według relacji świadków zachowywał się on w wulgarny sposób, a w pewnym momencie, po zdjęciu kurtki, miał ruszyć w kierunku ołtarza. Stała tam grupka małych dzieci, które przygotowują się do pierwszej komunii świętej. - Wtedy go zobaczyłam. Był wściekły, wykrzykiwał wulgaryzmy. Miał mniej więcej 50 lat. Odniosłam wrażenie, że nie był w pełni władz umysłowych - powiedziała PAP kobieta, która była w czasie mszy w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Mężczyzna zabrany do izby wytrzeźwień
Widząc mężczyznę zmierzającego w kierunku dzieci, ich rodzice odgrodzili agresora od maluchów, a ksiądz przeprowadził je w kierunku żłobka. Na miejsce wezwano w międzyczasie policję.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie o mężczyźnie, który chodzi po kościele, choć o żadnym agresywnym zachowaniu nie było mowy. Okazało się, że to 62-latek, który znajdował się pod wpływem alkoholu, wobec czego został zabrany do izby wytrzeźwień - informuje podkom. Adam Dembiński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.