34-letni nożownik zaatakował w szpitalu w Zgierzu

i

Autor: pixabay.com /CC0, Gadini 34-letni nożownik zaatakował w szpitalu w Zgierzu

Atak nożownika w szpitalu w Zgierzu. Ranne 3 osoby, napastnik nie żyje [AKTUALIZACJA]

2016-06-10 9:45

Ranił siebie i osoby wokół. Późnym wieczorem w czwartek 9 czerwca 34-letni nożownik zaatakował w szpitalu w Zgierzu. Ranne są 3 osoby, napastnik nie żyje.

Atak nożownika w Zgierzu: Znamy przebieg wydarzeń

AKTUALIZACJA, godz. 15

Prokuratura podała przebieg wydarzeń w szpitalu w Zgierzu. Wiemy, na jaki odział trafił nożownik i co się działo tuż przed jego atakiem.

ZOBACZCIE materiał!<<

 

AKTUALIZACJA, godz. 13

W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym był dziś reporter Radia ESKA Grzegorz Mnich. - Cały oddział był we krwi. Tego się nie da opisać - mówił jeden z salowych.

POSŁUCHAJ CAŁEJ RELACJI<<


AKTUALIZACJA, godz. 10

Prokuratura ustala okoliczności ataku nożownika w szpitalu w Zgierzu. Jak mówi rzecznik Krzysztof Kopania, nie wiadomo, co było przyczyną zachowania 34-latka. - W postępowaniu, które prowadzimy koncentrować się będziemy przede wszystkim na ustaleniu przyczyn wybuchu agresji. Nie wiemy, dlaczego do tego doszło, czy to kwestia wpływu alkoholu lub innych środków odurzających, czy tak zwanych "dopalaczy". Podczas przyjęcia mężczyzny do szpitala poddano go szczegółowym badaniom, zabezpieczono krew do badań - informuje.

Prokuratura zleciła sekcję zwłok 34-latka.


Napastnik to 34-letni mężczyzna, był pacjentem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu. Jak poinformował nas Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, mężczyzna groził nożem pacjentom i personelowi, ranił osoby wokół,  ale zadawał ciosy także sobie. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, był już spokojny. Mimo udzielonej mu pomocy nie udało się go uratować. Wiadomo, że stan dwóch osób nie zagraża życiu, trzecia z powodu ran przeszła zabieg chirurgiczny. Sprawą zajęła się już prokuratura. Śledczy zbierają materiał dowodowy w tej sprawie.

Zobacz też: Alarmy bombowe w nie tylko Łodzi i województwie, ale w całej Polsce. Trwają poszukiwania sprawcy

Na razie nie znane są przyczyny ataku nożownika.