Polecany artykuł:
Do zdarzenia doszło pod koniec października. Do wychodzącego ze sklepu u zbiegu ulic Długosza i Wapiennej klienta podbiegła grupa osób. Mężczyźni zaczęli kopać i bić go po całym ciele, a następnie ukradli torbę, w której był szalik i koszulka jednej z łódzkich drużyn piłkarskich. Następnie grupa rozpierzchła się po terenie osiedla Koziny. Pobity mężczyzna, z poważnymi obrażeniami głowy i kończyn, trafił do szpitala.
Sprawę prowadzą policjanci na co dzień zajmujący się zwalczaniem przestępczości pseudokibiców. - Analizy monitoringów, a także dobre rozpoznanie w środowisku przestępczym szybko zaowocowały pierwszymi typowaniami. W ciągu trzech dni policjanci zatrzymali trzech uczestników zdarzenia. Były to osoby w wieku 15, 17 i 28 lat. Wszyscy w przeszłości mieli już konflikt z prawem na tle kibicowskim - opisuje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.
CZYTAJ TEŻ: Do szpitala w Bełchatowie trafił pijany... 2-latek! Miał we krwi 1,8 promila alkoholu
Najmłodszy z nich decyzją sądu został umieszczony w schronisku dla nieletnich. Jego kompani z kolei po przestawieniu zarzutów rozboju i pobicia trafili do aresztu. Na tym jednak nie zakończyła się analiza sprawy. W ramach dalszych działań 12 listopada policjanci zapukali do trzech kolejnych mieszkań. Zatrzymali w nich mężczyzny w wieku 17, 18 i 22 lata, którzy również uczestniczyli w przestępstwie.
Podejrzani podzieli los swoich kolegów i usłyszeli tożsame zarzuty. Prokurator już wystąpił z wnioskiem do sądu o ich tymczasowe aresztowanie. Ustalenia policjantów wskazują, że jeden z zatrzymanych spalił skradzione przedmioty w piecu. W ten sposób próbował pozbyć się dowodów swojej winy. Za rozbój i pobicie grozi kara do 12 lat więzienia.
Zobacz TO WIDEO: