Petentów witają przyjaznym spojrzeniem i radosnym machaniem ogona. Urząd miasta Aleksandrowa Łódzkiego zasiliło grono nowych pracowników - cztery psy i kot. To czworonożni staruszkowie adoptowani ze schroniska - zwierzęta, które ze względu na swój zaawansowany wiek zazwyczaj mają problem ze znalezieniem nowego domu. Tu, w urzędzie zyskały jego namiastkę. Czy to dla nich "pieskie życie"? Sprawdzała to reporterka Radia ESKA Patrycja Szynter.
- Mam bardziej współpracownika niż konkurencję, zagrożenia pod tym względem się nie czuje, gdyż kolega ma troszkę słabsze oczy niż moje - żartuje Marcin Iwański z centrum monitoringu, który psiego staruszka imieniem Hadi traktuje jak kolegę z pracy. - Muszę powiedzieć, że zdecydowanie się już odnalazł, czuje się jak u siebie - opowiada.
Więcej o tej niesamowitej rewolucji w materiale reporterki Eski Patrycji Szynter, posłuchajcie:
Zwierząt w urzędach będzie... więcej
Zwierzaki do urzędów sprowadził burmistrz miasta Jacek Lipiński. - Myślę, że tworzymy tutaj pierwszy w Polsce oddział geriatryczny dla tych najstarszych zwierzaków, które potrzebują szczególnej pomocy, a przede wszystkim miłości - mówi burmistrz. - Wystarczy dać im przyjaźń, miłość - taką bezwarunkową a te zwierzęta oddają często dużo więcej niż człowiek - dodaje. Już teraz zapowiada budowę samorządowego schroniska w Aleksandrowie Łódzkim.
A niebawem kolejny pies ma dołączyć do Ośrodka Pomocy Społecznej, gdzie będzie pupilem osób starszych.
Zobaczcie wideo na naszym fan page'u:
Co sądzicie o tej rewolucji? KOMENTUJCIE!