Przypomnijmy, sprawa mężczyzny terroryzującego mieszkańców ulicy Kamiennej w Pabianicach została nagłośniona po tym, jak w ubiegłym tygodniu brutalnie pobił 79-letniego mężczyznę. Do zdarzenia doszło, kiedy starszy człowiek zwrócił mu uwagę, podczas gdy ten zrzucał z okna różne przedmioty.
Jak twierdzą sąsiedzi, mężczyzna ma na swoim koncie wybryki takie jak m.in. rzucanie siekierą w drzwi komórek, wyrzucanie przez okno drzwi wejściowych, a także zastraszanie.
ZOBACZ: Tragiczna śmierć na drodze pod Zgierzem. Zginął 22-latek, 20-letnia pasażerka w szpitalu
Sprawą zajęła się prokuratura. 36-latek najbliższe miesiące spędzi za kratami Aresztu Śledczego. Toczy się wobec niego postępowanie. - Istnieją obawy o jego poczytalność, będziemy ustalać, czy będzie mógł ponosić odpowiedzialność karną - mówi prokurator Krzysztof Kopania. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutów związanych z narażeniem człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia oraz groźbami karalnymi wobec mieszkańców kamienicy. Do tego ostatniego się nie przyznał. 36-latkowi grozi do 3 lat więzienia.
Jak powiedział nam prokurator, mężczyzna w 2016 roku miał zarzut udzielania narkotyków. Poddał się wtedy dobrowolnie terapii.
Czytaj też: Po pijanemu pobił swoją 80-letnią matkę. Grozi mu do 10 lat więzienia