Uchwałę krajobrazową zaskarżył w czerwcu tego roku wojewoda łódzki Zbigniew Rau, twierdząc, że ingeruje ona we własność prywatną i ogranicza wolność gospodarczą przedsiębiorców oraz może prowadzić do naruszenia ich praw.
Sąd nie zgodził się ze wszystkimi zarzutami wojewody, natomiast stwierdził naruszenie zasad kompetencyjnych. Przyznał też, że w uchwale mogą być zawarte różne warunki dla sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych w poszczególnych strefach miasta. Te natomiast zostały opisane niewystarczająco.
Wyrok sądu w tej sprawie jest nieprawomocny.
Przypomnijmy, uchwała krajobrazowa weszła w Łodzi w życie w 2015 roku. Powstała z myślą o tym, by poprawić estetykę miasta - aby wielkoformatowe reklamy nie zasłaniały zabytkowej architektury, a także żeby przyjezdnych nie witały na wjeździe bannery i migoczące reklamy ledowe. W myśl tej uchwały, ukrócona została także agresywna reklama pojawiająca się w coraz bardziej wymyślnych formach (na zaparkowanych przyczepach, rowerach, balkonach itp.).