Kamilowi Durczokowi grozi nawet do 12 lat więzienia. Z uwagi na tak surową karę, prokurator skierował wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie. Sąd rejonowy odrzucił go. Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa, która złożyła na tę decyzję zażalenie. O tym, czy wobec dziennikarza zostanie zastosowany ten najsurowszy środek zapobiegawczy dowiemy się najprawdopodobniej 14 sierpnia.
CZYTAJ TEŻ: Poszukiwany przez policję STARANOWAŁ 5 aut. Ucieczka się nie powiodła
Przypomnijmy, do kolizji z udziałem znanego dziennikarza doszło w 26 lipca na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Brzoza pod Piotrkowem Trybunalskim. Jego BMW uderzyło w pachołki rozdzielające pasy jezdni. Jeden z nich uderzył w samochód jadący z przeciwka. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Podczas badania alkosensorem okazało się, że Durczok ma w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Dziennikarz usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.