Taka usługa z pewnością by się przydała - twierdzą kierowcy. - Nie zawsze taksówkarze chcą się podjąć takiego zlecenia, a gdyby można było liczyć na straż, to zimy stałyby się bardziej znośne.
Strażnicy deklarują, że oczywiście pomogą, gdy na przykład będą mijać pechowego kierowcę, ale z pewnością nie będzie to regularna usługa na telefon. - Łódź jest za dużym miastem, by strażnicy byli w stanie dojechać z prądem do wszystkich kierowców. Straż miejska ustawowo powierzone ma inne obowiązki. Poza tym nie wszystkie auta ma ją na wyposażeniu kable do ładowania prądu - tłumaczy Leszek Wojtas z łódzkiej straży miejskiej.
CZYTAJ TEŻ: Narkotyki w kartonach z bananami m.in. w Łodzi. Policja zabezpieczyła 160 kilogramów kokainy!
Posłuchajcie materiału radiowego:
Kolejna nie do końca wyjaśniona sprawa związana z zimą to parkowanie na przyblokowych trawnikach. Gdy trawa zamarza, kierowcy traktują takie miejsce jak przeznaczone do postoju. - Nawet, jeśli trawnik jest podmarznięty, to wjechanie na niego kołami dokona dodatkowych zniszczeń - mówi Joanna Prasnowska ze straży miejskiej.
Za każdym razem to strażnicy ocenią, czy kierowca złamał przepisy, parkując w niedozwolonym miejscu. Za parkowanie na trawniku grozi mandat do 500 złotych.
Zobacz TO WIDEO: