Według relacji polsatnews.pl łódzcy strażacy dowiedzieli się o pożarze bloku przy ulicy Florecistów w niedzielę (23 lutego) około godz. 5:00 rano. Niestety nie obeszło się bez ofiar śmiertelnych. W płomieniach zginęła jedna kobieta, trzy inne osoby trafiły do szpitala. Wśród poszkodowanych jest 6-letnie dziecko.
- W czasie akcji reanimowano na miejscu dwie osoby, jedna z nich, ok. 60-letnia kobieta, zmarła. Do szpitala trafiły trzy osoby, w tym 6-letnie dziecko - przekazał st. kpt. Jędrzej Pawlak, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego PSP.
W akcji ratowniczej brało udział osiem zastępów straży pożarnej. Pożar udało im się już dogasić, trwają oględziny miejsca zdarzenia i ustalanie przyczyn wybuchu płomieni. Te ostatnie w chwili obecnej nie są jeszcze znane.
Na czas działań ratowniczo-gaśniczych 18 osób zamieszkujących blok, w którym doszło do tragedii zostało ewakuowanych.
Polecany artykuł: