Historia przerażająca, zwłaszcza dla gości zoo, którzy stali się jej mimowolnymi świadkami. Dramatyczne sceny rozegrały się na wybiegu dla białych lwów. Jedna z lwic urodziła tam młode. W chwilę później kocięta zostały porwane przez inne, znajdujące się na wybiegu lwy. Pracownicy zoo próbowali uratować zwierzęta wabiąc dorosłe koty do klatek, jednak bezskutecznie. - Opiekunowie podjęli próbę odciągnięcia pozostałych członków stada od rodzącej samicy, dostarczając lwom mięso. Sytuacja porodu była jednak dla stada na tyle zaskakująca, że zwierzęta nie zareagowały na żadne inne bodźce - czytamy w oficjalnym komunikacie Zoo Safari.
Czytaj też: Wypadek na basenie w Uniejowie. 4-letni chłopczyk w śpiączce farmakologicznej
Finalnie, spośród trzech urodzonych młodych udało się uratować jedno – jest to samiec. Jak informuje zoo, jego matka przebywa w swoim boksie wraz ze stadem i czuje się dobrze. W związku z odrzuceniem przez matkę, karmieniem lwiątka zajęli się doświadczeni opiekunowie, a także sami właściciele Zoo Safari Borysew. Życiu malucha nic nie zagraża.
Zoo Safari w Borysewie: "Reakcja zwierząt była wynikiem instynktu i praw natury"
Jak zapewnia ogród zoologiczny w Borysewie, mimo dramatycznej sytuacji, cały zespół zachował spokój i postępował profesjonalnie, zgodnie z przyjętymi procedurami. Jak czytamy w komunikacie, wszystkie dorosłe zwierzęta zostały bezpiecznie wyprowadzone z wybiegu. Również działania związane z ratowaniem lwiątka zostały przeprowadzone prawidłowo. - To była trudna sytuacja, ale mamy poczucie, że opiekunowie i przybyły na miejsce weterynarz zrobili wszystko, co mogli. Reakcja zwierząt była wynikiem instynktu i praw natury, które niestety bywają okrutne w świecie dzikiej przyrody - tłumaczy zoo.
Nikt nie wiedział o ciąży lwicy w Zoo Safari
O ciąży lwicy nikt nie wiedział. Jak tłumaczy ogród zoologiczny w Borysewie, oznaki ciąży były niezauważalne. Nie powiększył się jej brzuch ani gruczoły mlekowe. - Także zachowanie samicy aż do rozwiązania nie wskazywało na jej stan. Ciąży nie mieli szansy wykryć ani opiekunowie, ani nawet weterynarz sprawujący stałą opiekę lekarską nad młodymi - tłumaczy Zoo Borysew. Ojcem młodych jest samiec, który w chwili zapłodnienia samicy miał 17 miesięcy – jest to wiek, w którym lwy nie zbliżają się jeszcze do lwic. Nikt z pracowników nie zaobserwował momentu krycia. Poród rozpoczął się nagle, w ciągu dnia i przebiegał nieprawidłowo.