Jak podaje RMF24, w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi zajętych jest 75 łóżek przez dzieci chore w wyniku zakażenia wirusem RSV. Jak podaje rzecznik szpitala, Adam Czerwiński, epidemia RSV wraca ze zdwojoną siłą. "Trudno jest określić, czy szczyt zachorowań już mamy za sobą. Nasze dotychczasowe doświadczenia są takie, że w październiku te infekcje się zaczynały. Natomiast ten rok jest wyjątkowy o tyle, że już tych zachorowań jest dużo, a pierwsze odnotowaliśmy już w sierpniu" - czytamy. Szpital zamierza reagować na sytuację na bieżąco. Na tę chwilę, jak twierdzi rzecznik, nie jest konieczne dostawianie łóżek.
"RSV (Respiratory Syncytial Virus), czyli wirus RS, atakuje głównie wcześniaki, dzieci z dysplazją oskrzelowo-płucną oraz maluchy z wadą serca i mukowiscydozą, a więc dzieci z obniżoną odpornością. Powikłaniem infekcji są zapalenia krtani i tchawicy, ucha środkowego, zatok, oskrzeli i płuc z towarzyszącym im bezdechem. Najskuteczniejszą metodą ochrony dzieci z grupy najwyższego ryzyka jest podanie przeciwciał skierowanych przeciw wirusowi RSV" - podaje poradnikzdrowie.pl.
ZOBACZ TEŻ: Nie wiedziała, że jest w ciąży. Mama nie chciała Marcinka, więc zamieszkał w szpitalu
Źródłem zakażenia wirusem RSV są najczęściej członkowie rodziny – wirus jest rozprzestrzeniany drogą kropelkową, a także drogą kontaktową przez zakażone przedmioty i ręce. CZYTAJ WIĘCEJ: Wirus RSV szaleje wśród dzieci. Dlaczego jest tak niebezpieczny?