Mieszkańcy skarżą się na wykonawców. Lokatorzy zgłosili usterki w ubiegłym roku, ale jak tłumaczą efektów prac nie widać. - Tynk leci. W wyremontowanej kamienicy mamy wilgoć i grzyb, mury powinny zostać osuszone. Wszędzie leci woda. Największe problemy są z dachem. Przecieka, mamy filmy, które nagrywamy telefonem, na których dokładnie widać, że woda leci ciurkiem. Półtora wiaderka gruzu zostało wyciągnięte również z wentylacji. Tutaj mieszkają małe dzieci, osoby starsze, a wilgoć jest na całej ścianie, nikt nie widzi problemu.
Przez dwa lata zrobili nam tylko nawiewy w lufcikach, a reszta jest jeszcze nie zrobiona, odpada elewacja, mamy wilgoć w mieszkaniach, przez dach przecieka woda, prawie każdy z lokatorów ma tutaj problem z wentylacją, powinni wyprowadzić kominy nad budynek, czego nie zrobili, borykają się wciąż z tym problemem - żalą się mieszkańcy.
Co na to łódzki magistrat? - Część usterek jest już naprawiona, po części prace wciąż trwają. Lokatorzy, u których pojawiała się wilgoć mają założone specjalne nawiewniki, tak żeby cały czas była cyrkulacja powietrza. W tym momencie prowadzone są prace na dachu, miały być prowadzone wcześniej, ale pogoda nam na to nie pozwoliła, dlatego wszelkie roboty były przerwane na jakiś czas, teraz z powrotem pracownicy wrócili na dach. Pozostaje nam jeszcze kwestia izolacji, odwodnienia fundamentów - przynajmniej w części tej kamienicy. Przeprowadzaliśmy specjalne badanie, czekamy na wyniki kontroli firmy, która się tym zajęła. Mamy nadzieję, że problem mieszkańców zostanie wkrótce rozwiązany - tłumaczy Jolanta Baranowska z łódzkiego magistratu.
Przypomnijmy, że remont tej kamienicy kosztował prawie 5 milionów złotych.
Posłuchajcie materiału AUDIO: