Polecany artykuł:
Jak opisuję Animal Patrol, suka była wychudzona i skrajnie wyczerpana, nie mogła utrzymać się na własnych łapach. Zwierzę przebywało w wannie, skulone i cierpiące, bez dostępu do wody i karmy. - Sunia przebywała pod „opieką” osoby wyznaczonej przez właściciela. Oby słowo opieka już nigdy nie znaczyło tego, co znaczyło dla tej suni. Odebrano ją interwencyjnie i przewieziono do specjalistycznej kliniki weterynaryjnej, gdzie trafiła pod opiekę lekarzy i przebywa tam pod całodobową opieką. Dostała karmę weterynaryjną i po jedzeniu, po napiciu się wody i krótkim odpoczynku postanowiła stanąć na własne łapki - na trzy łapki, bo czwarta, jak się okazało, była złamana - opisują strażnicy.
PRZECZYTAJ TEŻ: Biegacz pogryziony przez sforę psów w Arturówku! Gdyby nie goście i recepcjonistka z pobliskiego hotelu zwierzęta mogły go rozszarpać
Wobec opiekuna i właściciela psa zostanie wszczęte postępowanie karne.
Tematem zajęła się reporterka Nella Krysztofowicz, posłuchajcie:
ZOBACZ TEŻ: Łódź: Tu można "dostać po ryju". Które dzielnice są najniebezpieczniejsze?
ZOBACZ WIDEO: