Interwencja Animal Patrolu na łódzkim Widzewie: Strażnicy uratowali zagłodzonego amstaffa. Zwierzę nie miało siły stać na własnych łapach

2019-03-12 10:45

Podczas interwencji w jednym z mieszkań na łódzkim Widzewie strażnicy miejscy z sekcji Animal Patrol uratowali zagłodzoną sunię amstaffa. Zwierzę było w bardzo złym stanie, nie mogło utrzymać się na własnych łapach.

Jak opisuję Animal Patrol, suka była wychudzona i skrajnie wyczerpana, nie mogła utrzymać się na własnych łapach. Zwierzę przebywało w wannie, skulone i cierpiące, bez dostępu do wody i karmy. - Sunia przebywała pod „opieką” osoby wyznaczonej przez właściciela. Oby słowo opieka już nigdy nie znaczyło tego, co znaczyło dla tej suni. Odebrano ją interwencyjnie i przewieziono do specjalistycznej kliniki weterynaryjnej, gdzie trafiła pod opiekę lekarzy i przebywa tam pod całodobową opieką. Dostała karmę weterynaryjną i po jedzeniu, po napiciu się wody i krótkim odpoczynku postanowiła stanąć na własne łapki - na trzy łapki, bo czwarta, jak się okazało, była złamana - opisują strażnicy.

PRZECZYTAJ TEŻ: Biegacz pogryziony przez sforę psów w Arturówku! Gdyby nie goście i recepcjonistka z pobliskiego hotelu zwierzęta mogły go rozszarpać

Wobec opiekuna i właściciela psa zostanie wszczęte postępowanie karne.

Tematem zajęła się reporterka Nella Krysztofowicz, posłuchajcie:

ZOBACZ TEŻ: Łódź: Tu można "dostać po ryju". Które dzielnice są najniebezpieczniejsze?

ZOBACZ WIDEO:

Nasi Partnerzy polecają