Interwencja miała miejsce w sobotę przed północą. Patrol policji podjechał do Parku Sielanka do zgłoszenia. Okazało się, że imprezuje tam około 20-osobowa grupa. W kierunku radiowozu poleciały butelki i kamienie a grupa zaczęła uciekać. Maska samochodu została uszkodzona. Policjanci do pomocy wezwali inne patrole i zaczęli szukać potencjalnych sprawców. Grupa została namierzona na terenie szkoły przy al. Politechniki w Łodzi.
Zobacz też: Wywołał fałszywy alarm bombowy, teraz może zapłacić za akcję ratunkową
- Funkcjonariusze rozpoznali dwóch mężczyzn, którzy rzucali w kierunku radiowozu. 26-latek i jego 21-letn kompan zostali zatrzymani. Młodszy z mężczyzn, podczas interwencji znieważył interweniujących policjantów, był trzeźwy. Jego kompan miał natomiast w organizmie pond 1,1 promila alkoholu. Obaj w przeszłości byli już notowani - informuje Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Nie wykluczone, że usłyszą zarzut uszkodzenia mienia, za co grozi do 5 lat więzienia. Młodszy z mężczyzn może odpowiadać również za znieważenie funkcjonariuszy policji.