Rafał jest policjantem od 20 lat. Od kilku lat kierował zespołem do spraw nieletnich w Pabianicach. - Aktywny, przyjacielski, empatyczny i zaangażowany. Wielokrotnie niósł pomoc innym, to dla Niego sens pracy. Drugi człowiek jest dla Rafała najważniejszy - tak opisują go inni.
W sierpniu tego roku trafił do szpitala, po tym jak zemdlał w domu. Rezonans nie wyjaśnił, co się stało. W ciągu kolejnych dwóch miesięcy był hospitalizowany jeszcze dwukrotnie. Usłyszał diagnozę, która zabrzmiała jak wyrok: glejak wielopostaciowy IV stopnia lewej półkuli. Najbardziej złośliwy spośród wszystkich.
Jak opisuje jego żona Kasia, po ostatnim z ataków stracił mowę i miał niedowład prawej ręki. Krwawienie w głowie zmusiło lekarzy do natychmiastowej operacji. - Podczas operacji usunięto część martwych tkanek, zatrzymano krwawienie, ale glejak pozostał. Nie da się go usunąć. Jest bardzo złośliwy, w najgorszym miejscu - czytamy na stronie zbiórki.
Oprócz kochającej żony, Rafał ma też 11-letnią córkę Olę i 16-letniego syna Jakuba. To dla nich walczy o przetrwanie. O życie.
- Nie poddał się, przyjął chłodną strategię zero-jedynkową. Wie, że najważniejsze, co mu teraz pozostało, to walka. I choć to walka o wszystko - uśmiecha się. Przewartościował swoje życie, a jedynym marzeniem jest trwać jak najdłużej - dla żony i dzieci, dla najbliższych, dla przyjaciół z pracy, którzy nie dopuszczają do siebie myśli, że mógłby już nie wrócić, w końcu dla wiernego druha - psa, który nie opuszcza go teraz ani na krok... - opisują najbliżsi.
Rafał niedawno zakończył wyczerpujący cykl radioterapii i chemoterapii, teraz jest w trakcie kolejnej chemii. Rezonans zaplanowany na 20 stycznia 2021 roku da odpowiedź czy leczenie powstrzymało rozrost glejaka. To również moment, w którym Rafał może poddać się innowacyjnej terapii Nano Therm. - W Lublinie trzymają kciuki i czekają. My czekać nie możemy, musimy zebrać całą kwotę na czas, na to jedno marzenie Rafała... - czytamy.
"Rafał nigdy o nic nie prosił, to On zawsze niósł pomoc - bezinteresownie i z uśmiechem. Uczynił wiele dobrego i nadal jest bardzo potrzebny - swojej rodzinie jako mąż i tata, a społeczeństwu Pabianic - jako oddany policjant. Teraz potrzebuje naszego wsparcia!" - apeluje o pomoc jego rodzina.
Zbiórka pieniędzy na jego leczenie trwa na portalu zrzutka.pl.