To miała być beztroska wycieczka...

Jej ojciec i 17-letnia siostra zginęli w wypadku. Jej 4-letnia córeczka cudem przeżyła, ale koszmar nie minął

2024-01-08 10:19

Mimo że minęło prawie pół roku od wypadku w Grudnej pod Bełchatowem, to nadal nie kończy się dramat 4-letniej Ksenii. Dziewczynka jako jedyna z rodziny przeżyła zdarzenie, tracąc w nim 47-letniego dziadka i 17-letnią ciocię, ale została ciężko ranna. Od tamtej pory jest osobą niepełnosprawną i nie ma czucia w nóżkach, dlatego nadal potrzebuje pomocy.

Wypadek pod Bełchatowem. 4-letnia Ksenia została sparaliżowana

4-letnia Ksenia straciła w wypadku pod Bełchatowem dziadka i ciocię, siostrę swojej mamy, ale kilka miesięcy później kobieta nadal musi drżeć o los swojego dziecka. To dlatego, że dziewczynka została ciężko ranna i z miejsca zdarzenia zabrał ją śmigłowiec LPR. Po przewiezieniu do szpitala zdiagnozowano u niej: porażenie 4-kończynowe, złamanie kolumny kręgosłupa odcinka szyjnego, paraliż kończyn dolnych, przewlekłą niewydolność oddechową, stłuczenie klatki piersiowej i złamanie kości udowej, a poszkodowana walczyła o życie przez kolejny tydzień, będąc w śpiączce. Dopiero po tym czasie przeszła operację nastawienia trzonu kości udowej ze stabilizacją prętami i zabieg stabilizacji kręgosłupa szyjnego, po którym do jej ciała wprowadzono spersonalizowane implanty na całe życie.

- Niestety obecnie moja córka nie ma czucia w nóżkach - w efekcie poruszanie się stało się niemożliwe. Jedynym rozwiązaniem stał się wózek dla niepełnosprawnych, stabilizujący jej pozycję, gdyż nawet samodzielne siedzenie jest niemożliwe. Stabilizatory na nogach stały się koniecznością, tworząc złożony obraz jej codziennego życia - pisze mama Ksenii na Zrzutka.pl, dodając, że dziewczynka wymaga pomocy przy każdej czynności.

Ruszyła zbiórka na pomoc 4-latce

Pomoc mamy to za mało, bo 4-latka wymaga też ciągłej rehabilitacji, która, jak można się domyślać, bardzo dużo kosztuje, a na pewno więcej, niż wynoszą możliwości finansowe kobiety. To dlatego ruszyła zbiórkę pieniędzy na poszkodowaną, którą można znaleźć TUTAJ.

- Bardzo proszę o wsparcie powrotu do zdrowia mojej córeczki – nawet najdrobniejsza kwota jest dla nas niezmiernie cenna. Jeżeli nie jesteś w stanie pomóc finansowo, proszę udostępnij tę zbiórkę. Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy już udzielili nam wsparcia oraz tym, którzy zdecydują się nam pomóc - apeluje mama dziewczynki.

Kulisy wypadku w Grudnej

Do tragicznego wypadku w Grudnej, który tak bardzo wpłynął na życie Ksenii, doszło 12 sierpnia ub.r. Dziewczynka jechała razem z 47-letnim dziadkiem i 17-letnią siostrą swojej mamy. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, to właśnie siedzący za kierownicą auta mężczyzna doprowadził do zdarzenia, nie ustępując pierwszeństwa prowadzącemu BMW 32-latkowi. Oba pojazdy zderzyły się, w wyniku czego 47-latek i 17-latka zginęli na miejscu. Ranny został również drugi kierowca, który trafił do szpitala z obrażeniami ciała, ale niezagrażającymi życiu.

80-letni Wiesław S. zabił dwie kobiety na pasach, bo wyprzedzał. Szokujące szczegóły wypadku