Łukasz R. był ścigany od 20 lat. Zmienił tożsamość, prowadził firmę. Ekstradycja „Rataja” do Polski
To historia niczym z kryminalnego serialu. Łukasz R. uciekł z Polski w 2004 r. przed sprawiedliwością. Ścigany był m.in. za nielegalne posiadanie broni, wymuszenie rozbójnicze, rozbój z niebezpiecznym narzędziem, działalność w zorganizowanej grupie przestępczej a nawet usiłowanie zabójstwa w 1997 roku. Wydano za nim międzynarodowy list gończy. – W 2023 roku sprawę poszukiwań za mężczyzną przejęli policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Zbierając i analizując kolejne informacje wiedzieli, że są coraz bliżej odnalezienia 48-latka. Podejrzewali, że mężczyzna mógł przebywać poza granicami kraju. Szybko ich działania skoncentrowały się na terenie Wielkiej Brytanii – informuje łódzka policja.
Okazało się, że 48-latek od lat posługuje się danymi prawdziwej osoby, która mieszka w Polsce. Rozpoczął nowe życie, a nawet założył rodzinę i dobrze prosperującą firmę produkującą whisky. Nie stronił również od kontaktów z mediami, udzielał wywiadów. Opowiadał o swoim biznesie, nie wspominając o swojej bandyckiej przeszłości.
Poczuł się tak pewnie i bezkarnie, że gdy zapukali do niego policjanci, był w szoku. Nie stawiał oporu, przyznał, że naprawdę nazywa się Łukasz R.
Na początku 2024 r. polska prokuratura złożyła wniosek o ekstradycję R. do Polski. W czwartek (29 maja) konwój z zatrzymanym wylądował na warszawskim Okęciu.