96-latek za kółkiem zszokował strażników! To mówiła mu przez telefon żona. Nie zauważył nawet tego

2025-05-30 14:42

Strażnicy miejscy z Łodzi poinformowali w piątek, 30 maja, o zatrzymaniu 96-latka, który jechał ul. Piotrkowską. Staruszek przyznał się, że nie widział znaków drogowych, radiowozu, a do tego nie słyszał też sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Jakby tego było mało, wymusił na municypalnych pierwszeństwo. W czasie interwencji do seniora zadzwoniła żona, instruując go, jak ma się tłumaczyć.

Łódź. 96-latek za kółkiem. Przyznał się strażnikom miejskim, że nic nie widzi

i

Autor: Shutterstock; Straż Miejska w Łodzi

Łódź. Strażnicy miejscy zatrzymali 96-letniego kierowcę. Długa lista zarzutów

96-latek jeździł po ulicy Piotrkowskiej w Łodzi, choć nie miał nawet prawa jazdy. Stracił je za nadmiar punktów karnych wskutek przekroczenia dopuszczalnej prędkości, ale to nie wszystko, co miał na sumieniu. Strażnicy miejscy zwrócili na niego, gdy wymusił pierwszeństwo na radiowozie, skręcając z ul. 6 Sierpnia. Staruszka nie można było najpierw zatrzymać, bo zwyczajnie nie zdawał sobie sprawy z tego, że ktoś za nim jedzie.

Mężczyzna przyznał się w czasie rozmowy z municypalnymi do tego, że:

Teatr Miejski, którego już nie ma. Duch bydgoskiej sceny wciąż żyje
  • nie widział znaków drogowych 🛑;
  • nie zauważył radiowozu – ani przed wymuszeniem, ani po 🚓;
  • nie słyszał też sygnałów świetlnych ani dźwiękowych 🚨;
  • słabo widzi 👓…

Gdy wydawało się, że to już wszystko, do 96-latka zadzwoniła w czasie interwencji jego żona

- Na koniec – wisienka na torcie 🍒: żona kierowcy, instruując go przez telefon, powiedziała: „Tłumacz się, że przestawiałeś samochód, a nie że jechałeś…” Kurtyna. 🎭 - poinformowała Straż Miejska w Łodzi.

Notoryczny złodziej w rękach policji z Łodzi

Z kolei policjanci z Łodzi pochwalili się zatrzymaniem notorycznego złodzieja, który grasował na ulicach miasta. Mundurowi zauważyli go w czasie jednego z patroli.

- Był to sprawca kradzieży z włamaniem do mieszkania, do którego doszło w połowie kwietnia przy ulicy Energetyków w Łodzi. Kiedy 37-latek zauważył policjantów zaczął nerwowo się zachowywać i zmieniać kierunek marszu. Stróże prawa udaremnili jego ucieczkę i zatrzymali. Znaleźli przy nim narzędzia mogące służyć do popełniania przestępstw, a w miejscu jego przebywania - skradzione przedmioty. Wytężona praca śledczych z VIII Komisariatu Policji w Łodzi pozwoliła na powiązanie go również z innymi podobnymi przestępstwami. Jak się okazało z kradzieży i włamań chciał on sobie uczynić stałe źródło utrzymania - informuje KMP w Łodzi.

Łódź SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki