Łódzkie: Rodzinny koszmar w Tomaszowie Mazowieckim
Krwawe wydarzenia rozegrały się 27 października 2024 roku w jednej z kamienic w samym centrum Tomaszowa Mazowieckiego, tuż obok miejskiego targu. Tu w mieszkaniu na pierwszym piętrze mieszkał Artur K. (54 l.) z żoną Moniką. Z czasem razem ze swoimi dziećmi wprowadziła się do nich ich córka, Karolina.
Jakie relacje panowały w tej rodzinie? Sąsiedzi tuż po zabójstwie opowiadali, że niczym szczególnym się nie wyróżniała. - Lubili jedynie głośno puszczać muzykę, ale nic nie wiem, by działo się tam coś złego - mówiła jedna z lokatorek.
Tymczasem z zeznań oskarżonej wyłania się obraz ojca, który wielokrotnie znęcał się nad jej matką, Moniką. To miało ją pchnąć do zbrodni, za którą stanęła przed sądem. Według śledczych zadała ojcu pięć ciosów nożem, które doprowadziły do jego gwałtownej śmierci. Kobieta w trakcie procesu przyznała się do winy.
Czytaj tutaj: Karolina zadźgała ojca pięcioma ciosami nożem. „Zabiłam go, żeby ochronić mamę”
Tak oskarżona opisała dramatyczne wydarzenia
Jak wspominała w trakcie swoich wyjaśnień, był niedzielny wieczór, kiedy wróciła do domu z wizyty u cioci. - Tata był pijany, wyzywał mamę. W pewnej chwili usłyszałam, jak mama mnie woła z kuchni „Karolina ratuj!” - mówiła. - Wbiegłam tam, ojciec trzymał nóż w kuchni. Coś we mnie pękło. Otworzyłam szufladę z innymi nożami, wyciągnęłam jeden i zaczęłam nim go uderzać w plecy. To na pewno było więcej uderzeń niż jedno czy dwa. Wcześniej było wiele takich sytuacji, że ojciec stosował przemoc wobec mamy. Zabiłam go, żeby ochronić mamę - dodawała.
Wyrok sądu w Piotrkowie Trybunalskim. Nie będzie kary!
Kobieta poprosiła sąd o jak najmniejszy wymiar kary. Okazuje się jednak, że jej w ogóle nie poniesie. Sąd uznał bowiem, że do zabójstwa doszło w ramach obrony koniecznej, której granice co prawda zostały przekroczone, ale nie zdecydował się orzec wobec oskarżonej żadnej kary.
- Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim III Wydział Karny wydał wyrok, mocą którego uznał oskarżoną za winną popełnienia zarzucanego czynu z art. 148§1 k.k. w związku z art. 25 § 2 k.k. i odstąpił od wymierzenia kary. Wyrok nie jest prawomocny, obecnie sędzia referent po powrocie z urlopu sporządza pisemne uzasadnienie wyroku - wyjaśnia sędzia Agnieszka Leżańska, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim.