Kierowca tira ruszył na pomoc innym w czasie śnieżycy w Kutnie
Nie wiadomo, czy zima zaskoczyła kierowcę tira z ul. Troczewskiego w Kutnie, ale na pewno nie miał on zamiaru poddać się bez walki. Jak informuje kutno.net.pl, powołując się na czytelniczkę, mężczyzna nie mógł podjechać swoją ciężarówką do ronda przy ulicy Grunwaldzkiej - wszystko działo się w piątek, 3 lutego. W tym samym czasie na podobne problemy napotkała kobieta, której auto zaczęło się zsuwać z oblodzonej jezdni. Prowadzący tira szybko podbiegł i zaczął sypać pod koła ziemię, którą prawdopodobnie wykopał chwilę wcześniej łopatą - dzięki temu samochód poszkodowanej zatrzymał się dosłownie o kilka centymetrów od innego pojazdu, unikając zderzenia. Kierująca pojechała do domu, ale postanowiła jeszcze raz podziękować kierowcy tira i wróciła na ul. Troczewskiego. Okazało się, że mężczyzna pomagał nie tylko jej i nie czekając na drogowców, sam wziął się do ciężkiej pracy.
- Pan kierowca posypywał pod koła aut wykopaną ziemię, pomagał pchać pojazdy i rozsypywał ziemię w drugim kierunku, czyli do ul. Warszawskie Przedmieście, ponieważ pojazdy zsuwały się na oblodzonym asfalcie - pisze kobieta, którą cytuje kutno.net.pl.
Bohater z Kutna to na co dzień strażak ochotnik
Niezwykle uprzejmy kierowca tira okazał się po fakcie druhem OSP Korzeń niedaleko Łącka. Pomagając innym, niemal zapomniał o sobie samym, bo dopiero po 4 godzinach dojechał tirem do ronda. Jego postawę docenili również inni strażacy ochotnicy, którzy pochwalili swojego kolegę na profilu facebookowym.
- Jestem dumny z tego człowieka i bardzo się cieszę że mam przyjemność znać pana Michała. Ogromny szacunek, czapki z głów - napisał pod postem OSP Korzeń jeden z internautów.
Widok kobiety za kierownicą autobusu wciąż przeraża pasażerów?
Posłuchaj wyznań "pani kierowniczki"!
Listen on Spreaker.