Kontrowersyjne zajęcia hipoterapii w Zgierzu. Dzieci pomalowały... konia. Obrzydliwe i chore zachowanie

i

Autor: pixabay.com, CC0 fot. jkdesign1983 /zdjęcie ilustracyjne

Kontrowersyjne zajęcia hipoterapii w Zgierzu. "Obrzydliwe i chore zachowanie"

2021-09-08 9:38

Ogromne kontrowersje wzbudziły zajęcia w jednej ze stajni w Zgierzu, podczas których dzieci pomalowały konia. Internauci spierają się, czy taka forma oswajania ze zwierzęciem jest właściwa. Pod postem ze zdjęciami jest ponad 3 tysiące komentarzy.

Takiego hejtu właściciele stajni się nie spodziewali. Po publikacji zdjęć z zajęć, podczas których dzieci pomalowały konia, rozgorzała zacięta dyskusja. Tymczasem, jak tłumaczy współwłaściciel stajni w rozmowie z Radio Łódź, był to element hipoterapii, a do pomalowania zwierzęcia użyte zostały bezpieczne dla niego kredki - takie, jakich używa się do malowania dzieciom buzi. - W swojej metodyce pracy, którą opracowujemy od 18 lat, stosujemy kanony hipoterapii. Punkt, o którym mowa, to strefa motywacyjna. Dziecko przestraszone, które boi się zwierzęcia, na które musi wsiąść, by wykonywać polecenia instruktora, musi przełamać strach. Dzięki temu możemy przejść do strefy poznawczej - tłumaczy Paweł Białkowski. Jak wyjaśnia, nikt nie mówi dziecku i nie uczy go, że może malować po zwierzętach. Podobne praktyki stosuje się terapeutycznie również w innych stajniach. Zdania internautów na temat malowania koni są podzielone, choć negatywne komentarze zdają się być w większości. "Obrzydliwe i chore zachowanie", "po co zwierzę męczyć, jeszcze się krzywda dzieciom stanie", "masakra i totalny brak szacunku" - piszą oburzeni.

ZOBACZ TEŻ: Syn Rutkowskiego jedzie do szkoły... pancernym TUR-em!

Dziecko zadławiło się lizakiem, życie uratował mu policjant

Nie brakuje bardziej wnikliwych komentarzy:

"Myślę, że istnieje wiele innych metod oswojenia dziecka z koniem. Taka edukacja skończy się tym, że dziecko po powrocie do domu pomaluje psa czy kota, bo przecież było nauczone, że to coś dobrego. Zwierzęta to nie są przedmioty, więc nie należy ich w ten sposób traktować" - wypowiada się Aleksandra, na co odpowiada Jacek: "Jeśli dziecko nie odróżnia kartki od konia, konia od psa, a zajęć w stajni od zajęć domowych, to chyba jednak gdzieś w wychowaniu popełniono błąd."

Michał natomiast zwraca uwagę, że zwierzęta postrzegają świat inaczej niż ludzie:

"Nie wolno humanizować zwierząt, bo to jest jeden ze sposobów robienia im krzywdy. Dla tego konia obce jest pojęcie godności, więc nie czuje się obrażony tym, że ktoś go porysował. Nie stała mu się przy tym żadna krzywda, bo rysowanie nie powoduje żadnego bólu, być może nawet przyjemność (no bo drapanie). Koń był też przez dzieci przytulany i głaskany, więc jeśli jest przywykły do tłumu (a zakładam, że tak jest, bo inaczej stanowiłby zagrożenie) to pewnie było to dla niego całkiem miłe popołudnie. Traktujmy zwierzęta jak zwierzęta, a nie jak ludzi, bo wtedy będą szczęśliwe."

Poniżej możecie zobaczyć post ze zdjęciami.

Komentarze zdają się nie mieć końca, jest ich już ponad 3 tysiące i wciąż przybywa nowych.

 

A Wy, co sądzicie o sprawie? Weźcie udział w naszej sondzie:

Sonda
Co sądzisz o malowaniu koni w ramach hipoterapii?