Tragiczny wypadek - zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: Shutterstock Koszmarny wypadek w Łódzkiem. Ukrainiec nie żyje, sprawczyni kompletnie pijana / Zdjęcie poglądowe

Koszmarny wypadek w Łódzkiem. Ukrainiec nie żyje, sprawczyni pijana jak bela

2021-07-25 10:48

Wracamy do sprawy koszmarnego w skutkach wypadku, do którego doszło w sobotę (24.07.2021) pod Radomskiem (woj. łódzkie). Polska Agencja Prasowa informuje, że nie udało się uratować 37-letniego obywatela Ukrainy, który był jedną z dziesięciu ofiar zdarzenia. Doprowadziła do niego 36-latka z 4 promilami alkoholu w organizmie. Kobieta ma usłyszeć zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.

Koszmarny wypadek w Łódzkiem. Ukrainiec nie żyje, sprawczyni kompletnie pijana

Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę kilka minut po godzinie 6:00 w miejscowości Wygoda (gmina Gidle, województwo łódzkie). - Policjanci wykonujący czynności na miejscu wypadku ustalili, że 36-letnia kierująca nissanem z niewyjaśnionych przyczyn zjechała na przeciwny pas ruchu i doprowadziła do zderzenia z jadącym z przeciwnego kierunku vw transporterem. Następnie pojazdy wypadły z jezdni. Łącznie w zdarzeniu brało udział 10 osób, w tym dziewięć podróżujących busem. Zgodnie z zaleceniami medyków opatrujących rannych wszyscy uczestnicy wypadku zostali przetransportowani do szpitali, przy czym trzech z nich z rozległymi obrażeniami ciała, zagrażającymi ich życiu - przekazała w rozmowie z PAP Aneta Włazłowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.

Czytaj więcej o wypadku pod Radomskiem!

Na miejscu wypadku lądował śmigłowiec LPR; ranni trafili do szpitali w Łodzi, Radomsku, Piotrkowie Trybunalskim i Częstochowie. Stan trzech poszkodowanych określano jako poważny. Niestety, nie udało się uratować 37-letniego obywatela Ukrainy, który zmarł podczas operacji. Według ustaleń policji w transporterze jechało siedmiu mężczyzn narodowości ukraińskiej w wieku od 39 do 54 lat oraz dwóch Polaków w wieku 39 i 40 lat. Wszyscy pracowali w firmie budowlanej i tego dnia mieli wykonywać usługę na terenie Radomska. 

Gdy zbadano stan trzeźwości kierujących pojazdami, okazało się, że kierowca volkswagena był trzeźwy, a siedząca za kierownicą nissana 36-letnia mieszkanka gminy Gidle miała w organizmie 4 promile alkoholu. Kobieta również została poszkodowana w wypadku, ale nie odniosła obrażeń zagrażających życiu. Zgodnie z decyzją prokuratora nadzorującego czynności na miejscu wypadku 36-latka po badaniach wykonanych w radomszczańskim szpitalu trafiła do policyjnego aresztu. 

- Jak podaje policja, wszystko wskazuje na to, że gdy kobieta wytrzeźwieje, usłyszy prokuratorski zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności - czytamy w serwisie Polskiej Agencji Prasowej.

Rodzinie i bliskim ofiary składamy wyrazy głębokiego współczucia. Do tematu będziemy wracać w naszym lokalnym serwisie. Do wszystkich czytelników apelujemy o rozsądek na drodze. 

Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].

Sonda
Czy kary dla pijanych kierowców powinny być surowsze?
Wypadek śmiertelny na drodze Leszno-Osieczna