Jak opisuje sprawę Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi, to że kobieta kradnie podejrzewali kierownik wraz z ochroniarzem sklepu i powiadomili o tym policję. - Kiedy 15 marca policjanci przyjechali na miejsce, sprawdzili torebkę i dokumenty wskazanej kasjerki okazało się, że ma więcej pieniędzy niż zadeklarowała, zanim przystąpiła do pracy. Policja znalazła pieniądze w etui telefonu 22-latki. Więcej gotówki - 3500 zł - funkcjonariusze znaleźli w jej mieszkaniu. Kobieta nie potrafiła logicznie wyjaśnić funkcjonariuszom pochodzenia tych pieniędzy.
Na jaw wyszło, że od października 2017 roku do lutego 2018 r., pracując w tej samej sieci sklepów w Łodzi, a następnie w Zgierzu, kobieta również podbierała pieniądze. Łącznie skradła około 5 tysięcy złotych.
Jeszcze tego samego dnia usłyszała zarzuty kradzieży, do których się przyznała. Za to przestępstwo grozi kara nawet do 5 lat więzienia.
Czytaj też: W Łodzi zawyją syreny alarmowe!