Kryzys psychiatrii dziecięcej! Oddział szpitala przy Aleksandrowskiej może wkrótce zostać zamknięty [AUDIO]

Lekarzom z oddziału psychiatrii dziecięcej i młodzieżowej szpitala im. Babińskiego z końcem marca kończą się umowy. Możliwe jest, że jeśli warunki finansowania psychiatrii dziecięcej nie zostaną poprawione wszyscy pracownicy odejdą z placówki. Taki los spotkał wcześniej oddział psychiatryczny dla dzieci w podwarszawskim Józefowie. Tam wszyscy specjaliści złożyli wypowiedzenia.

- Poradnie są niewydolne. Na jednego specjalistę przypada zbyt wielu pacjentów, przez co lekarz nie może poświęcić wystarczającego czasu na leczenie i konsultacje z chorymi. Niektórzy lekarze decydują się na odejście i rozpoczęcie prywatnej praktyki. Wiąże się to z poczuciem komfortu i bezpieczeństwa, zarówno dla lekarzy, jak i pacjentów. Działając na przepełnionym oddziale łatwo jest popełnić błąd. Częściej zdarzają się sytuacje kryzysowe. Kto później będzie chciał brać za to odpowiedzialność? - mówi dr Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrii dziecięcej w szpitalu przy Aleksandrowskiej.

PRZECZYTAJ TEŻ: Biegacz pogryziony przez sforę psów w Arturówku! Gdyby nie goście i recepcjonistka z pobliskiego hotelu zwierzęta mogły go rozszarpać

- Praca psychiatry dziecięcego wymaga też znacznie większego nakładu czasu dla jednego pacjenta. Pracujemy nie tylko z dzieckiem ale często z całą jego rodziną. Systemem, w jakim młody pacjent się znajduje - dodaje dr Agata Ejchman-Albinowska, psychiatra dziecięcy.

Według szacunków ministerstwa zdrowia blisko 600 tysięcy dzieci może potrzebować opieki psychologiczno-psychiatrycznej. Natomiast praktykujących lekarzy specjalistów w całej Polsce jest lekko ponad 400! Rośnie liczba popełnianych samobójstw. Próby samobójcze są najczęstszą przyczyną zgonów osób w wieku od 14 do 19 roku życia. Zdaniem lekarzy powinny zmienić się nie tylko zasady finansowania, ale również należy wprowadzić elementy profilaktyki zdrowia psychicznego w programie edukacji.

Psychiatrzy w całej Polsce oczekują co najmniej dwukrotnego zwiększenia nakładów na leczenie dzieci i młodzieży. Z kolei NFZ zamierza zwiększyć finansowanie o zaledwie 10 procent.

Więcej na ten temat w materiale Michała Makowskiego, posłuchajcie:

ZOBACZ WIDEO: