Łódź. 33-latek uduszony na ul. Piotrkowskiej
Aktualizacja godz. 13.34
Decyzją sądu w Łodzi obaj mężczyźni podejrzani o udział w zbrodni zostali tymczasowo aresztowani.
Wcześniej pisaliśmy:
Dwóch mężczyzn usłyszało zarzuty w związku ze śmiertelnym uduszeniem 33-latka na ul. Piotrkowskiej w Łodzi. Leżącego na ziemi poszkodowanego zauważyli w nocy z soboty na niedzielę, 4 maja, po godz. 4 policjanci z patrolu. Mimo że wokół znajdowali się ludzie, nikt nie udzielał pomocy poszkodowanemu, a do tego nikt nie zgłosił telefonicznie, że mogło dojść do nieszczęścia. Z uwagi na stan mężczyzny mundurowi przystąpili do reanimacji i po kilku chwilach przywrócili mu funkcje życiowe, wzywając na miejsce karetkę pogotowia. 33-latek trafił szpitala, gdzie jednak po ok. 8 godzinach od zdarzenia zmarł.
Są zarzuty dotyczące zabójstwa
Po analizie nagrań monitoringu i przesłuchaniu świadków udało się ustalić, że między denatem a dwoma mężczyznami, również w wieku 33 lata, doszło do sprzeczki, w czasie której jeden z nich zaczął szarpać, a następnie dusić poszkodowanego. Jego towarzyszył uniemożliwiał w tym czasie innym osobom przerwanie ataku, w dodatku sam również nie pomagał poszkodowanemu. Obaj agresorzy zostali zatrzymani, a w poniedziałek, 5 maja, usłyszeli zarzuty.
- Jeden z mężczyzn usłyszał zarzut zabójstwa, a drugi - pomocnictwa do zabójstwa. Dysponujemy materiałem dowodowym, z którego wynika, że pierwszy z podejrzanych udusił ofiarę, a drugi stał w pobliżu, uniemożliwiając jakąkolwiek interwencję świadkom, natomiast motyw postępowania obu mężczyzn nie jest na razie znany - przekazał "Super Expressowi" Paweł Jasiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
We wtorek, 6 maja, zostanie rozpatrzony wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie obu podejrzanych.
