W miniony weekend funkcjonariusz będąc po służbie w ubraniu cywilnym, przechodził niedaleko wiaduktu przy ulicy Jana Pawła II. Policjant zwrócił uwagę na młodego chłopaka niszczącego elewację wiaduktu.
- Ten nie zauważył, że jest obserwowany i bez skrępowania malował sprayem mur. Nie krył zaskoczenia, gdy funkcjonariusz podszedł do niego i okazał mu legitymację policyjną. Nastolatek nawet nie próbował się wyprzeć zarzucanego mu czynu, ponieważ w ręku trzymał spray, a jego dłonie były pobrudzone farbą. Policjant przytrzymując chłopaka poinformował o zaistniałej sytuacji dyżurnego miasta. Natychmiast pod wskazany adres został wysłany radiowóz - opisuje policja.
Polecany artykuł:
Okazało się, że młodym „grafficiarzem” był 14-latek. Funkcjonariusze zabrali chłopca na komisariat policji i powiadomili o wszystkim jego opiekuna prawnego. Obecnie śledczy ustalają wartość strat, które powstały na skutek działania młodego wandala. Sprawa trafi do sądu rodzinnego, który zadecyduje o dalszym losie 14-latka.