Łódź. Szpital im. Kopernika pobrał narządy od zmarłej 19-latki
Nerki i płuca, które pobrano od 19-latki zmarłej w szpitalu im. Kopernika w Łodzi, pomogły w uratowaniu trzech innych osób - informuje serwis lodz.wyborcza.pl. Dziewczyna odniosła poważne obrażenia w czasie wypadku, wypadając z okna, ale lekarze wiedzieli, że tragedia nie musi pójść na marne. Na transplantację musiała jednak wyrazić zgodę rodziną 19-latki.
To są pełne emocji rozmowy, do których lekarze przygotowują się na specjalnych szkoleniach. Delikatnie ale stanowczo przekazujemy, że możliwości medycyny nieodwołalnie się skończyły i nic więcej nie możemy zrobić. Że to jest wielka tragedia jednej rodziny, ale dla kogoś może oznaczać nadzieję na życie. Są łzy, jest wielki smutek. Na taką rozmowę potrzeba czasu i empatii - mówi dr Bogusław Sobolewski, szef anestezjologów w szpitalu Kopernika w Łodzi, którego cytuje lodz.wyborcza.pl.
Specjalny zespół ds. transplantacji
19-latka jest jednocześnie pierwszą od kilkunastu lat pacjentką szpitala im. Kopernika, od której pobrano narządy. Wcześniej robiono to w innej placówce (Szpitalu im. Barlickiego w Łodzi). Zmiana była możliwa dzięki powstaniu specjalnego zespołu donacyjnego, którego członkowie są szkoleni w Poltransplancie, czyli rządowej jednostce podlegającej Ministerstwu Zdrowia. W skład zespołu wchodzą:
- lekarze anestezjolodzy;
- neurolodzy;
- pielęgniarki anestezjologiczne;
- instrumentariuszki;
- salowe.
Do jego powołania doszło m.in. dlatego, bo w szpitalu im. Kopernika, że placówka ma oddział pacjentów udarowych.
Dalsza część tekstu poniżej.
A przede wszystkim jesteśmy ważnym w kraju Centrum Centrum Urazowym, do którego trafiają pacjenci z ciężkimi urazami wielonarządowymi, na przykład po wypadkach czy upadkach z wysokości. Mamy bardzo dobry zespół lekarzy. A także, potencjalnie często dochodzi do sytuacji, gdy pacjent może być zakwalifikowany do tego, aby zostać zakwalifikowanym jako dawca - dodaje Sobolewski w rozmowie z serwisem lodz.wyborcza.pl.