Magistrat podał dziś (15 października) stawki za wywóz śmieci. Jak poinformował wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela, miasto na śmieciach nie może zarobić nawet złotówki, ale nie powinno też dokładać.
Obecne stawki to 13 zł za śmieci segregowane i 22 złote za niesegregowane. Jak podaje miasto, w przetargu firmy zażądały o wiele więcej pieniędzy, bo wzrosły ich koszty, czyli: płace, paliwo, podatki, składki ZUS.
Polecany artykuł:
Od 1 grudnia stawka za śmieci wzrośnie.
- Według naszych wyliczeń stawka musi wzrosnąć do 24 złotych od osoby, by system miał zapewnione samofinansowanie. Jednocześnie chciałbym państwa poinformować, że nie będzie już podziału stawek na segregowane i zmieszane. Ustawa każe segregować wszystkim, stawka będzie więc jedna - tłumaczy Tomasz Trela.
Wiceprezydent Łodzi dodaje, że może się zdarzyć tak, że ktoś nie będzie chciał segregować śmieci. Wtedy osoba ta zapłaci karę wynikającą z ustawy, czyli dwukrotność opłaty śmieciowej, a to jest 48 złotych.
Polecany artykuł:
- 24 złote to minimum. Od stycznia wzrasta bowiem opłata marszałkowska. Za każdą tonę śmieci przywiezioną na Regionalną Instalację Przetwarzania Odpadów Komunalnych, Urząd Marszałkowski zabiera z kieszeni łodzian 270 złotych - wylicza Tomasz Trela i zaznacza, że mimo tej podwyżki, Łódź będzie się plasować w środku miast, jeśli chodzi o wysokość opłat za śmieci.