Do zdarzenia doszło w piątek, 20 grudnia, o godz.19.10 na ulicy Byszewskiej, będący po służbie policjant łódzkiej drogówki zwrócił uwagę na niecodzienną sytuację. Osobowy mercedes zajechał drogę pojazdowi suzuki swift zmuszając go do zatrzymania. Funkcjonariusz zainteresował się i podszedł do pojazdów.
Polecany artykuł:
Z suzuki wysiadł kierujący. Od mężczyzny czuć było silną woń alkoholu, miał problemy z utrzymaniem równowagi i wysłowieniem się. Policjant natychmiast zgasił silnik jego pojazdu i wyjął kluczyki ze stacyjki, następnie powiadomił o tym zdarzeniu dyżurnego.
Kierowca suzuki zachowywał się spokojnie, jednak mimo swojego stanu domagał się zwrotu kluczyków i upierał się, że dojedzie do domu. Podczas oczekiwania na patrol, policjant porozmawiał z kierującym mercedesem, który uczestniczył w zdarzeniu. Mężczyzna oświadczył, że jechał wraz z dziećmi ulicą Byszewską w kierunku Skoszew. Z naprzeciwka zygzakiem nadjechało suzuki i pomimo uniku pojazdy zderzyły się lusterkami. W tej sytuacji mężczyzna zawrócił, dogonił suzuki i zmusił kierującego do zatrzymania.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, przebadali 68-letniego łodzianina kierującego suzuki. Okazało się, że miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Kierujący mercedesem 44-latek był trzeźwy. Na szczęście w tym zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń.
Policjant interweniujący po służbie, na co dzień jeździ w patrolu grupy SPEED KWP Łódź. Ciągle ma do czynienia z piratami drogowymi. Wiedział, że jeśli nietrzeźwy kierujący dotarłby do skrzyżowania w Nowosolnej, mogłoby się to skończyć tragicznie. To obszerne skrzyżowanie o bardzo dużym natężeniu ruchu, zwłaszcza w okresie świątecznym.