Do zdarzenia doszło po godz. 6:00 rano. Policjanci na miejscu ustalili, że 57-letni kierowca scanii jadąc ul. Dąbrowskiego nieprawidłowo zmienił kierunek jazdy, nie zauważył znaku nakazującego ominięcie go z lewej strony i wjechał na wydzielone torowisko tramwajowe. Poruszając się po nim uszkodził betonowy właz studzienki odwadniającej torowisko.
Podczas oględzin pojazdu mundurowi sprawdzili wskazania drogomierza i porównali je z zapisami w elektronicznej bazie. Wówczas okazało się, że istnieje ponad milionowa rozbieżność w jego przebiegu. - Z zapisów, które w lutym 2019 roku do systemu wprowadził diagnosta wynikało że pojazd przejechał 1 459 tysięcy kilometrów, natomiast w dniu kontroli było ich już tylko 133 tysiące - opisuje policja.
Teraz policjanci będą wyjaśniać, jak doszło do rozbieżności wskazań licznika i kto jest za to odpowiedzialny. Za przestępstwo zmiany wskazań drogomierza lub ingerencji w prawidłowość jego pomiaru zgodnie z zapisem art. 306a kodeksu karnego grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
- Należy pamiętać, że takiej samej karze podlega zarówno osoba, która cofa licznik pojazdu, jak i ta, która taką korektę zleca - przestrzega policja.
Za spowodowanie zdarzenia drogowego 57-latek został ukarany mandatem karnym.