Trudną sytuację w Klinice Ginekologii Operacyjnej, Endoskopowej i Ginekologii Onkologicznej w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi opisuje TVN24. Rzecznik szpitala, w rozmowie ze stacją, potwierdza, że problem z nieszczelnym dachem był już wcześniej zgłaszany przez pracowników. Teraz jednak doszło do zalania, które uniemożliwiło korzystanie z sali zabiegowej. Jak opisuje jedna z pacjentek, która stawiła się 6 października na zabieg, w pewnym momencie zrobiło się zamieszanie, bo jak mówi - lekarz, który wszedł do gabinetu, po chwili poinformował pielęgniarki, że z sufitu leje się woda. Po kilku godzinach oczekiwania, pacjentki miały zostać powiadomione, że zaplanowane zabiegi nie będą mogły się odbyć. "Jest to śmieszno-straszne, że pracując na nowoczesnym oddziale musimy zastanawiać się, czy pogoda nie pokrzyżuje nam planów - opowiada jedna z pielęgniarek w rozmowie z TVN24. Jak czytamy, sprzęt został przeniesiony do sali chorych, bo po zalaniu z gabinetu nie dało się korzystać.
Mieszcząca się na piątym piętrze Klinika Ginekologii Operacyjnej, Endoskopowej i Ginekologii Onkologicznej w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi dwa lata temu została wyremontowana. Jednak, ze względów finansowych, remont dachu rozpoczął się dopiero w marcu tego roku. Jak dodaje Adam Czerwiński, rzecznik Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki, tydzień przed zalaniem sali zabiegowej robotnicy zdemontowali część poszycia. "To był błąd. Nie chcę na tym etapie rozstrzygać, czy będziemy wobec wykonawcy prac wyciągać jakieś konsekwencje" - dodaje rzecznik.
ZOBACZ TEŻ: Nie wiedziała, że jest w ciąży. Mama nie chciała Marcinka, więc zamieszkał w szpitalu
Szpital zapewnia, że sytuacja została już opanowana, a zabiegi odbywają się normalnie.