Duża popularność wprowadzonego od maja roweru miejskiego sprawiła, że rikszarze zaczynają liczyć straty, ale nie myślą rezygnować z interesu

i

Autor: Grzegorz Mnich/Radio ESKA Duża popularność wprowadzonego od maja roweru miejskiego sprawiła, że rikszarze zaczynają liczyć straty, ale nie myślą rezygnować z interesu

Łódź: Rower publiczny czy riksze? Kto wygra w Łodzi walkę o klienta? [WIDEO]

2016-05-13 11:22

Łódzki Rower Publiczny bije rekordy popularności - po Piotrkowskiej jeżdżą tłumy rowerzystów. Czy system wyprze riksze?

Rower publiczny czy riksze? Kto wygra w Łodzi walkę o klienta. Duża popularność wprowadzonego od maja roweru miejskiego sprawiła, że rikszarze zaczynają liczyć straty, ale nie myślą rezygnować z interesu. Najbardziej w tej całej sytuacji irytuje ich, że - jak mówią - rowerzyści nie znają przepisów ruchu drogowego. - Te rowery to poroniony pomysł, bo przecież to są tacy niedzielni rowerzyści - żali się jeden z kierowców rikszy. - Na czerwonym przejeżdżają, wczoraj to bym chyba z sześciu przejechał. Jeden chciał mnie wyprzedzić z prawej strony i by się wpierniczył w ogródek - opowiada.

Zobacz też: Obowiązkowe OC dla rowerzystów? Grupa łódzkich kierowców złożyła w tej sprawie wniosek do Ministerstwa Infrastruktury

Tak wygląda dzień na Piotrkowskiej:

Riksze - od ćwierć wieku symbol Piotrkowskiej

Riksze, jako symbol Łodzi, powinny zostać na Pietrynie - uważa szef promocji łódzkiego magistratu Bartłomiej Wojdak. - Oczywiście, na końcu zdecyduje ekonomia, ale jako człowiek odpowiedzialny za promocję miasta, bardzo bym chciał, żeby riksze zostały. To właśnie w Łodzi pojawiły się jako pierwsze w kraju - mówi.

Riksze jeżdżą po Pietrynie już prawie ćwierć wieku.

Więcej o sytuacji łódzkich rikszarzy w materiale reportera Radia ESKA Grzegorza Mnicha, posłuchajcie: