Łódź. Samotna sarna z parku Źródliska pupilką mieszkańców
Mieszkańcy Łodzi mogą już od kilku lat podziwiać sarnę z parków Źródliska, ale nadal nie mogą ukryć swojego zdumienia, bo zwierzę przestaje bać się ludzi i czasem można je podziwiać z najbliższej odległości - podaje "Dziennik Łódzki". Nie wiadomo, w jakich okolicznościach zwierzę dostało się na tereny zielone, zwłaszcza że znajdują się one w centrum miasta, ale wygląda na to, że zadomowiło się tam na dobre.
Jak przekazał urząd miasta, sarnę próbowano na początku odłowić, ale zrezygnowano z tych działań z uwagi na trudny teren. Poza tym wbrew obawom obrońców praw zwierząt stworzenie nie spotkało żadne nieszczęście, bo trzyma się z daleka od ruchliwych ulic, przebywając ciągle na terenie zielonym. O wszystkim wiedzą również strażnicy miejscy, ale i oni nie widzą powodu, dla którego mieliby niepotrzebnie niepokoić zwierzę.
Mieszkańcy Łodzi odwiedzający parki: Źródliska I i Źródliska II (w ostatnim czasie szczególnie ten drugi) mogą się tylko cieszyć, bo dzięki temu mogą obserwować sarnę. Nie każdy ma jednak na to szansę, bo np. pan Michał spotkał ją niedawno po raz pierwszy w życiu.
- Stała za krzakiem, około 20 metrów ode mnie. Wcale się nie bała, po prostu patrzyła na mnie. Wyglądała na prawie oswojoną. Chodzę do tego parku od kilkunastu lat i nigdy jeszcze jej nie widziałem - mówi mężczyzna "Dziennikowi Łódzkiemu".
Sarny to jedne z najpowszechniej występujących w Polsce zwierząt, preferujące na ogół tereny leśne, choć w rodzimych warunkach występują również na otwartych terenach. Te zwierzęta są uważane za wyjątkowo płochliwe i na ogół unikają kontaktu z człowiekiem, ale w przypadku tej z Łodzi mamy widocznie do czynienia z wyjątkiem potwierdzającym regułę.
