Jak pisaliśmy, mama Marcinka zrzekła się praw do niego zaraz po porodzie. Jak się okazało, chłopiec przyszedł na świat z niedrożnymi jelitami. Z tego powodu trafił do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Maluch ma za sobą cztery operacje, a na domiar wszystkiego, bardzo ciężko przeszedł posocznicę z zapaleniem opon mózgowych i niewydolnością wielonarządową. Musiał być podłączony do sztucznego płuco-serca. Przez wiele miesięcy opiekowali się nim lekarze i pielęgniarki. Jak ocenia Katarzyna Fortecka z Kliniki intensywnej terapii i wad wrodzonych noworodków Centrum Zdrowia Matki Polki, Marcinek jest w coraz lepszej kondycji i wkrótce będzie mógł zostać wypisany ze szpitala. Centrum Zdrowia Matki Polki wraz z Fundacją Gajusz robią wszystko, co w ich mocy, by chłopiec nie trafił do domu dziecka, tylko znalazł czułą, odpowiedzialną rodzinę, która zapewni mu miłość i specjalistyczną opiekę. Dlatego akcja adopcyjna została nagłośniona w mediach, a my się do niej przyłączamy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rodziny "biją się" o Marcinka. Sukces łódzkiego szpitala
W sprawie adopcji Marcinka można kontaktować się pod numerem telefonu: 42 631 00 41.