Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej , po kontroli drogowej, zatrzymali 34-latka i jego 19 letnią znajomą. W aucie unosiła się wszechobecna woń marihuany. Podczas przeszukania mercedesa a następnie mieszkania zabezpieczono łącznie ponad 1200 gramów odurzającego suszu. Oboje noc spędzili w policyjnym areszcie. Dzisiaj mężczyzna usłyszał zarzuty , za które grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ TEŻ: Tych mężczyzn szuka łódzka policja. Zobacz ZDJĘCIA Z WŁAMANIA! Widzieliście ich?
Do zdarzenia doszło dwa dni temu około południa. Na ulicy Telefonicznej w Łodzi policjanci skontrolowali mercedesa, którym podróżował 34-letni mężczyzna i 19-letnia kobieta. - W aucie unosił się wyraźny zapach marihuany. Pod siedzeniem pasażera funkcjonariusze znaleźli dilerkę z odurzającym suszem. Idąc tym tropem kryminalni z komendy wojewódzkiej dotarli do pobliskiego wynajmowanego mieszkania zajmowanego przez zatrzymaną parę. Zabezpieczyli tam susz w wiaderku i hurtowe dilerki, a także domowej roboty urządzenie do ekstrakcji THC, rozdrabniacz elektryczny ze śladowymi ilościami suszu i wagę elektroniczną służącą do porcjowania środka odurzającego oraz kilkanaście tysięcy złotych. Policjanci przeszukali także mieszkanie, w którym podejrzewany jest zameldowany i tam również zabezpieczyli marihuanę - opisuje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.
Łącznie policja zabezpieczyła ponad 1200 gramów suszu. Stan 34-latka podczas prowadzenia pojazdu wzbudzał na tyle wątpliwości, że została od niego pobrana krew do badań pod kątem zażycia narkotyków. Materiał dowodowy został przeanalizowany przez funkcjonariuszy z I Komisariatu KMP w Łodzi. Na jego podstawie 34-latek usłyszał zarzut posiadania znacznych ilości środków odurzających oraz urządzeń do ich przetwarzania.
Polecany artykuł:
Grozi mu kara do 10 lat więzienia. Policjanci wystąpili do prokuratury o to, aby ta zawnioskowała do sądu o tymczasowy areszt dla podejrzanego.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj