Pełni rolę ambulansu i zarazem auta transportowego. Nowy radiowóz łódzkiej straży miejskiej jest dostosowany do ratowania i przewozu dzikich zwierząt. Na pewno ułatwi nam pracę, bo w wielu sytuacjach było tak, że na przykład wjeżdżaliśmy samochodem na teren, gdzie auto van czy osobowe nie dawało rady i zdarzały się sytuacje, że mieszkańcy, którzy nas potrzebowali, musieli czekać - mówi dowódca sekcji Animal Patrol Łukasz Berliński.
Zobacz też: Łódź: Uwaga na truskawki! Do szpitala Biegańskiego z zatruciami zgłosiło się już 21 osób
Terenowe auto skonstruowano i wyposażono specjalnie na potrzeby zespołu Animal Patrol. - Położyliśmy maksymalny nacisk na - po pierwsze funkcjonalność tej zabudowy, po drugie bezpieczeństwo, zarówno przewożonych zwierząt, jak i funkcjonariuszy. To jest samochód stricte terenowy w pełnym znaczeniu tego słowa, w oparciu o konstrukcję ramową - dodaje wykonawca Paweł Joński.
Co ciekawe, do jego zakupu przyczynili się sami łodzianie. Samochód został zakupiony ze środków budżetu obywatelskiego. Kosztował 160 tys. zł.
Więcej w tym temacie w materiale reportera Radia ESKA Grzegorza Mnicha, posłuchajcie: