Do zdarzenia doszło w minioną sobotę (27 listopada) w Tomaszowie Mazowieckim. Na policję zadzwonił świadek i poinformował, że ulicami miasta porusza się osobowa honda, której kierowca może znajdować się pod wpływem alkoholu. "Dyżurny jednostki skierował w rejon miasta patrole i już po chwili jeden z nich zauważył hondę na parkingu przy ulicy Jana Pawła II. Policjanci weszli do lokalu, przed którym zaparkowany był pojazd i ustalili, że jego kierowcą jest 32-letnia tomaszowianka. Kobieta przywiozła swojego 4-letniego syna oraz znajomą i jej nastoletnią córkę na posiłek. Mundurowi poddali 32-latkę badaniu na zawartość alkoholu - miała ponad 3 promile w organizmie. To dało podstawy do jej zatrzymania" - podaje st.asp. Grzegorz Stasiak z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Mazowieckim.
Policjanci wykonali badania retrospekcyjne, które pozwolą ustalić, kiedy i w jakiej ilości kobieta spożyła alkohol. Ustalili ponadto drogę, jaką poruszała się autem. Kobieta po wytrzeźwieniu usłyszała zarzuty kierowania pod wpływem alkoholu pojazdem mechanicznym na drodze publicznej oraz narażenia na utratę życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jej małoletniego syna, mimo ciążącego na niej obowiązku opieki. Grozi jej kara nawet do 5 lat więzienia.
Matka podała alkohol 13-letnim córkom
Przypomnijmy, również w weekend, tomaszowska policja zatrzymała 52-latkę, która podała alkohol swoim 13-letnim córkom. Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło od zaniepokojonego brata dziewczynek. Nieodpowiedzialna 52-latka usłyszała zarzuty naruszenia przepisów Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i rozpijania swoich małoletnich córek, za co grozi jej kara nawet do 2 lat więzienia.