Makabryczny wypadek na A1. Spłonęła trzyosobowa rodzina. Głos zabrał Zbigniew Ziobro
Od koszmaru, który wydarzył się na autostradzie A1 pod Piotrkowem Trybunalskim minęły już niemal dwa tygodnie. W sprawie wciąż mamy więcej pytań niż odpowiedzi. Nie wiadomo nadal kto doprowadził do zdarzenia i przede wszystkim, czy ktoś odpowie za wstrząsającą śmierć trzech osób, które spłonęły żywcem w osobowej kii.
Do strasznego wypadku doszło w sobotę, 16 września, około godziny 20. Osobowa kia najprawdopodobniej została uderzona od tyłu przez rozpędzone bmw, później miała wjechać w bariery i stanęła w płomieniach. Straszną śmiercią zginęły trzy osoby - Martyna, Patryk i ich 5-letni synek Oliwier. 200 metrów dalej zatrzymało się rozbite bmw. Trzech jadących nim mężczyzn nie odniosło poważniejszych obrażeń.
Jak słyszymy, śledztwo wyjaśniające okoliczności tej makabry zostało objęte specjalnym nadzorem przez Zbigniewa Ziobro. I to właśnie minister sprawiedliwości i prokurator generalny zajął głos w sprawie. Przekazał szokujące wiadomości. Dowiedzieliśmy się z jaką prędkością mogło poruszać się roztrzaskane bmw.
- Samochód bmw jechał z prędkością co najmniej 253 km na godzinę - wyliczył Ziobro, cytowany przez portal "onet.pl". Jak twierdzi, to ma pozwolić prokuraturze do przejścia w "inną fazę" postępowania.